Australia zmaga się z ogromną plagą myszy. Miliony gryzoni niszczą uprawy i wdzierają się do domów. Władze i rolnicy szukają skutecznych rozwiązań.
Niespotykana skala inwazji gryzoni
Wschodnia Australia doświadcza dantejskich scen. Kraj mierzy się z ogromną plagą myszy. Tegoroczna inwazja jest wyjątkowa pod względem skali. Podobne zdarzenia zdarzają się tam niemal co roku. Australia jest terroryzowana przez miliony myszy od sześciu miesięcy. Problem dotyczy szczególnie stanów Nowa Południowa Walia i Queensland. Coraz więcej wsi i miasteczek boryka się z plagą myszy. Tysiące myszy pojawia się na ulicach, w samochodach i firmach.
Jak duża jest populacja myszy?
Populacja myszy osiągnęła ogromne rozmiary. W szczytowym momencie na polach było dwie myszy na metr kwadratowy. Łącznie daje to około 20 milionów myszy na niektórych obszarach. Na jeden hektar pola przypada od 800 do 1000 gryzoni. Para myszy może wyprodukować nawet 500 sztuk rocznie.
Największe zagrożenie stanowią dla mieszkańców Nowej Południowej Walii. Aktywność myszy w regionie jest stosunkowo niewielka według systemów monitorujących. System MouseAlert śledzi ich ruchy. Według ekspertów, myszy zwykle nie oddalają się od swoich gniazd. Mogą jednak przemieszczać się na gapę w ciężarówkach. Podróżują na przykład między paletami z jedzeniem. Myszy mogą dotrzeć do Sydney w sierpniu.
Przyczyny i konsekwencje plagi
Plaga myszy ma kilka przyczyn. Ostatni zbiór zboża był wyjątkowo bogaty. Nastąpił po kilku latach suszy. Obfitość pożywienia sprzyja rozwojowi populacji. Zmiany klimatyczne i katastrofy naturalne wpływają na ekosystemy. Globalne ocieplenie może nasilać anomalie pogodowe. W miniony weekend wschodnie wybrzeże doświadczyło powodzi. Opady deszczu i powodzie zmusiły zwierzęta do szukania schronienia. Tysiące myszy uciekły ze swoich nor w Nowej Południowej Walii.
Szkody wyrządzane przez gryzonie
Myszy dewastują uprawy rolne. Straty szacowane są w milionach dolarów. Plaga myszy pochłonęła miliony dolarów z tytułu zniszczonych nieruchomości i upraw. Straty spowodowane plagą w Nowej Południowej Walii szacowane są na 775 mln USD. Wartość australijskiego rolnictwa wynosi około 51 mld dolarów. Zbiory z poprzedniego sezonu są zagrożone. Niektóre z nich odnotowały straty od 20% do 100%. Myszy niszczą maszyny, zbiorniki magazynowe i domy. Zjadają niemal wszystko, co nie jest szczelnie zamknięte. Straty rolników są nie do oszacowania. Skala strat jest niewyobrażalna. Rolnicy boją się o swoje zbiory. Inwazja oznacza spadek zysków rolników. Stanowi także zagrożenie zanieczyszczeniem żywności.
Przykłady pokazują skalę problemu. Kobieta znalazła gniazdo myszy we własnym fotelu. Jedna rodzina złapała 183 myszy w jedną noc. Supermarket wyłapał 500 gryzoni. Odchody i pogryzione kable to niektóre z problemów. Odchody myszy są wszędzie. Znajdują się w kuchni, pokojach dziecięcych, łóżkach. Dodatkowe problemy stanowią odór odchodów i martwych zwierząt. Myszy wdzierają się do domów, spiżarni i silosów. Setki gryzoni wypadają z silosów. Wiele z nich jest martwych. Ewakuowano więzienie w Wellington. Zamknięto hotele.
Jakie choroby przenoszą myszy?
Myszy mogą przenosić wiele chorób. Należą do nich leptospiroza, salmonelloza, tularemia i dżuma. Kleszcze na myszy mogą rozprzestrzeniać boreliozę. Do szpitala trafiły trzy osoby ugryzione przez myszy. Do szpitali trafiają ludzie pogryzieni przez myszy. Rozwój populacji gryzoni powoduje kryzys zdrowotny.
Pająki i węże również szukają schronienia
Myszy to nie jedyny problem. Mieszkańcy Nowej Południowej Walii publikują materiały. Przedstawiają one chmary pająków. Pająki uciekły ze swoich nor podczas powodzi. Opady deszczu i powodzie zmusiły zwierzęta do szukania schronienia w domach. Niektórzy Australijczycy ewakuują się. Powodem jest pojawienie się węży i pająków w domach. Eksperci obawiają się pojawienia się węży. Węże są pożywieniem dla myszy. Węże mogą podążać za myszami. Około 100 gatunków węży na kontynencie australijskim to gatunki jadowite. Eksperci potwierdzają, że za myszami podążają węże. Mogą stanowić zagrożenie dla ludzi.
„za myszami podążą węże” – Gererd Dallow, ekspert od zwalczania gryzoni
Walka z plagą i poszukiwanie rozwiązań
Australia walczy z plagą gryzoni. Dotychczasowe metody zwalczania nie przynoszą skutku. Australijscy rolnicy domagają się natychmiastowych rozwiązań. Żądają pomocy od polityków. Nowa Południowa Walia wypowiedziała myszom wojnę. Brane są pod uwagę różne metody walki. Należą do nich trutki i pułapki. Rząd Nowej Południowej Walii stworzył pakiet pomocowy. Wynosi on 50 mln dolarów. Z badania wśród 1100 rolników wynika, że 94% z nich musiało zainwestować. Inwestowali w pułapki i trutki. Niektóre koszty przekroczyły 150 tys. dolarów.
Jakie środki są stosowane do zwalczania myszy?
Stosuje się różne środki chemiczne do wytrucia szkodników. Farmerzy dostali zgodę na stosowanie dwukrotnie bardziej toksycznej trutki. Stan Nowa Południowa Walia zabezpieczył 5 tys. litrów bromadiolonu. Przeznaczono go na 20 najbardziej narażonych miejsc. Rząd Nowej Południowej Walii rozważa zatwierdzenie trucizny na myszy. Uważne stosowanie trutek jest ważne. Stanowią zagrożenie dla innych zwierząt. Wężom w sezonie nie brakuje pożywienia. Trutki mogą zagrażać także im.
Stowarzyszenie Farmerów Nowej Południowej Walii zaapelowało do rządu. Chcą szybkiego działania. Obejmuje to zezwolenie na używanie silnych środków chemicznych. Australijskie władze rozważają różne metody zwalczania plagi. Rolnicy liczą na zimną i mokrą zimę. Taka pogoda mogłaby zmniejszyć populację myszy. Jest to naturalne rozwiązanie.
Media i świadomość społeczna
Przerażeni mieszkańcy publikują materiały w mediach społecznościowych. Pokazują zdjęcia i nagrania. Nagranie szybko stało się viralem. Skalę inwazji gryzoni pokazuje nagranie. Film pochodzi od rolnika Tylera Jonesa z Tullamore. Przedstawia setki gryzoni wypadających z rury. Rozbiegają się po ziemi. Film obejrzało na Twitterze blisko 70 tysięcy osób. Media społecznościowe obiegło nagranie myszy „spadających z nieba”. Nagranie z lutego 2021 pokazuje ogromną ilość myszy. Są odstraszane dźwiękami. Media społecznościowe są platformą do dzielenia się obrazami. Pokazują nagrania z inwazji.
Monitorowanie zmian klimatycznych jest ważne. Wpływają one na ekosystemy. Zwiększenie świadomości rolników jest potrzebne. Dotyczy zagrożeń związanych z powodziami. Obejmuje inwazję szkodników. Obserwacja sytuacji przez służby rolnicze jest kluczowa. Władze muszą działać.
„Dobra mysz to martwa mysz” – wiceminister Australii
Zobacz także:
Dodaj komentarz